The Best Book Ever
Well, we had the best movie ever so why not have a book? This is my top 10:
10. "False Dawn" (Przedswit) by Chelsea Quinn Yarbro - nothing special but there's something in the book I really liked. If you have a chance read it 'cause it's worth it.
09. "Jakub Wędrowycz" by Anrzej Pilipuk - crazy, funny, ironic. Jakub is the best as a character in a book but also as a egzorcist. If I ever meet a vampire, zobie or ghost I'll call him :).
08. "La Sombra del Viento" (Cień Wiatru) by Carlos Luiz Zafon - incredible book, there's everything you need: love, hate, murder, mystery. Wow!
07. "Joan of Arc" (Joanna d'Arc) by Mark Twain - one of my favourite writers and my favourite historical person. Perfect.
06. Andre Norton's books - whether you like her or not. I adore her works.
05. Patricia Cornwell's books - I don't like thrillers but she's an exception.
04. "La casa de los espíritus" (Dom Dusz) by Isabel Allende - magical and melancholical. Allende's best work.
03. "Carol" aka "The Price of Salt" (Carol) by Patricia Highsmith - the book that after finishing it I started to read all over again. I love it.
02. "Wiedźmin" by Andrzej Sapkowski - I'm addicted to it and you don't need to know more. Read it.
01. "Fried Green Toamtoes" (Smażone Zielone Pomidory) by Fannie Flagg - after the book I wanted to move back in the past to Whistle Stop and spend some time there with the people, whom I loved although they're not real.
5 comments:
what about "Kamasutra"?
;)
well, I've never read the original "Kamasutra" but it must be interesting :).
Nie można w twojej liście doszukać się bezapelacyjnie najlepszej książki wszechczasów, a minaowicie "Mistrz i Małgorzata". Z tej też racji listę uznaję za ubogą... Co do pozostałych pozycji, czytałem 7,8 albo 9 na 10, jednak była to strata czasu... Ale to nam pokazuje jakie są różnicę gustów. Pozdrawiam, Bożo Wporzo.
To co, że ja niby czytam słabe książki??
Czytałam "Mistrz i Małgorzata", czytałam "Fausta" Goethe, czytałam "Raj Utracony" Miltona i wiele inny klasyków. Uwielbiam Williama Faulknera, nawet przedarłam się przez jego "Absolomie, Absolomie", lubię Szekspira i Wilde'a, podobał mi się Puszkin, "Zbrodnia i Kara" Dostojewskiego wgniotła mnie w fotel, nie wiem ile razy czytałam Wallace'a, ale to są klasyki! Moja lista to książki mniej znane, które dobrze się czyta i też można z nich coś wynieść. Nie wszystko co nie zostało uznane za klasyk literatury jest nie warte zainteresowania i ubogie. Ale to nam pokazuje jakie są różnicę gustów :).
P.S. Sorry, mam zły humor...
Cheers
Post a Comment