M&Ms Wedding Pics :)
I just made it 'cause I was bored :)
I just made it 'cause I was bored :)
Autor: Missing in action o 7/31/2007 10:28:00 AM 0 komentarze
So here are the results of the first poll:
The question was: How do you like my blog?
1 - 0 votes
2 - 0 votes
3 - 0 votes
4 - 0 votes
5 - 2 votes
Not many votes but hey, at least both people gave me 5 :)
Thx. Cheers
Autor: Missing in action o 7/30/2007 06:13:00 PM 0 komentarze
Autor: Missing in action o 7/26/2007 01:10:00 PM 0 komentarze
I been downloading recently a bunch of mangas (japanese comic book for those who don't know) and I been thinking if I really am making a crime? I mean, there's a bunch of sites providing you with scanlations of various mangas!!! The same is with music and movies. You have those p2p programs, torrents and so on. I actually download movie from one site and there are around 3700 movies to download! I don't download single songs but whole albums just because I can.
Let's be serious. Most of the movies are not available here in Poland. I believe I have my right to download them as I can't get them. I like originals. I buy original movies, CDs or even comic books. But sometimes the price is so high that I just can't afford it. Why should i give around 40PLN for a lousy DVD with no extras, or 70PLN for a Timbaland new album just because there's a great book inside? I realize it all costs but no wonder people download instead of buying if the prices are high.
They say that piracy is spreading but who is to blame? We, who download? Or maybe the producers of empty CDs and DVDs that gave us a chance to record what we want. Or Apple for producing the first mp3 player and therefore making downloading mp3s even more popular. It's so cool to go somewhere and be able to listen of 30GBs of music not to mention of availability to watch movies on my iPod.
Sorry to say but fighting with sites providing people with music, movies even computer programs is useless. They close one site and another five is created.
A few months ago our police did something "spectacular"! They closed the best site with movie subtitles www.napisy.org. They say they were braking the law. Wow! They caught real criminals. Kudos to the police. apparently, it gave nothing because all the translators posted their transaltion on a different site :).
Also, movie distributors make us download pirate movies from Internet. Some movies are in Poland even 10 months after world premiere e.g. “Pan’s Labirynth” the word premiere was on 2006-05-27 and the Polish was on 2007-03-30. You see what I mean?
So am I a pirate? Even if I don’t care because I don’t wanna wait don’t know how long for a movie I want to watch. Cheers.
Autor: Missing in action o 7/24/2007 08:11:00 PM 0 komentarze
I hate weddings. Stupid music, no fun, old people, parents and so on. Everyone is having fun except me. I just hate weddings. But I been to one awesome wedding. Great band, cool music, great food and lots of fun :). I will not forget it :) Thanx Marta nad Mateusz for such a unforgetable night :). Cheers.
To see more visit M&M's Wedding Page :D
Autor: Missing in action o 7/24/2007 11:54:00 AM 4 komentarze
Etykiety: misc
Fontanna koło rynku.
Gabinet masażu leczniczego, ale masażysta chyba pojechał na wakacje :)
Couch potato, tylko gdzie ten telewizor?
Nabrzeże
Dzyń, dzyń
Dzwoni mi w uszach :)
Hej, hej, my wikingowie, płyniemy podbijać świat.
Karmen, władczyni...yyy no właśnie w sumie to nie wiem czego :)
Latarnia morska. Słyszałam, że na latarniach nie wolno czytac "Pana Tadeusza" Mickiewicza, ale nie wiem dlaczego :P
To u góry to herb Kołobrzegu...chyba. :D
You talking to me?
Chwilka relaksu.
I znowu ja.
Zapewniamy państwa, że ta kotwica nie tonie.
My preciousssssssssss.
No to idziemy się kąpać.
I 15 minut później, po kąpieli :). Woda była lodowata.
Mój tyłek...a nie sorry, to moje kolana :).
Z wielu obrazków z aniołkami ten nam się najbardziej podobał :).
Autor: Missing in action o 7/23/2007 08:37:00 AM 2 komentarze
Pamiętacie serial „Lost”? TVP1 puściła dwie serie i z tego co słyszałam ma po wakacjach puścić trzecią. A co z resztą seriali, które puszczało TVP?
Na przykład „4400” fajny serial, ciekawy, który doczekał się już 4 sezonów. U nas puszczono pierwszą i…cisza. TVP1 nawet nie ma w planach puszczenia drugiego sezonu. Potem byli „Heores”. Na drugą serie co prawda poczekamy bo startuje ona ponoć po wakacjach w USA, więc u nas dotrze później, o ile dotrze.
TVP2 puściło pierwszą serię „Battlestar Galactica” po czym stwierdziło, że kolejnych nie będzie bo jest małe zainteresowanie. Problem w tym, że nie było ani jednej zapowiedzi na ich kanale, a serial leciał w godzinach bardzo późnych (coś po 23:00), więc nic dziwnego, że tak mało ludzi oglądało.
Podobnie się miała sytuacja z serialem „Alias” u nas puszczanym pod jakże inteligentnym tytułem, „Agentka o Stu Twarzach”. Wszystko pięknie, ładnie, TVP1 puściła 3 serię, tylko, że trzecia zaczęła puszczać w godzinach nocnych gdzieś koło 24, czasami nawet po i znów TVP napisało, że 4 i 5 serii nie puszczą bo była mała oglądalność.
Trochę lepiej się ma sytuacja na stacjach prywatnych. Polsat jak już zakupił jakiś serial, który nie był tasiemcem to kupił go całego i puścił. Na przykład „Xena”, puścili wszystkie 5 sezonów (co prawda w 3 sezonie poprzestawiali odcinki i było trochę nie chronologicznie), tak samo z „Herkulesem”, czy „Strażnikiem Teksasu” . Jedyne co zepsuli to, to, że puszczali „Ostry Dyżur”, doszli do serii 7 i…przerwali w połowie i słuch po serialu zaginął. Na szczęście serial odkupiło TVN, jednakże moje oczekiwania okazały się zbyt wymagające. Również puścili 7 sezonów, tym razem całych i koniec. Więcej „Ostrego Dyżuru” nie ma i nie zapowiada się że będzie. Na szczęście puścili wszystkie sezony świetnego serialu „Brygada ratunkowa”.
Polsat również nie zabija kur znoszących złote jajka i kupuje kolejne sezony „24 Godziny”. Na pewno też kupi druga serie „Prison Break”. TVN zainwestowało w seriale takie jak „Sześć Stóp pod Ziemią” czy „Detektyw Monk”, w TVN Siedem pokazywany jest „Kochane Kłopoty”, który zyskał sobie niemałe grono fanów.
Zastanawia mnie tylko czy jakakolwiek stacja kupi takie seriale jak „Dexter” (o seryjnym zabójcy) czy „The L Word” (o związkach damsko damskich i nie tylko w Los Angeles). Wątpię, no chyba, że w bardzo późnych godzinach. Raczej tego drugiego nikt u nas nie zakupi, zważywszy na to, że ocenzurowano jeden skecz w „Małej Brytanii”. Czyżby myśleli, że mentalność widza nie jest na to przygotowana? Dziwne.
Tak więc patrząc na kondycję seriali zagranicznych w naszej telewizji, nie wiem czy jest sens zaczynać je oglądać skoro potem kolejnych serii i tak nie idzie się doczekać. Chwała w tym momencie Internetowi :). Tam akurat wszystko jest w ilościach nieograniczonych. Cheers
P.S. Sorry nie chciało mi sie po angielsku pisać :).
Autor: Missing in action o 7/20/2007 02:30:00 PM 0 komentarze
Etykiety: misc
This is the cartoon I found on YouTube. At first I thought how come it was banned but after watching I realized that I wouldn't like my nephew to watch this. He wouldn't understand English but the cartoon itself is very disturbing. It's from the show "Adventures with Mark Twain" or something like that and the cartoon was very funny and educating but this episode is just so strange. I don't know maybe creators of this episode had a really black humor the day they made this :). If I were 13 or less I'd be scaredfor sure. Well anyway, here it is. I'll try not to give any creepy stuff anymore :] Cheers
Autor: Missing in action o 7/19/2007 10:32:00 PM 2 komentarze
Etykiety: youtube
I know it's probably just me, but recently I’ve been watching some ghost photos on some site, and I met a term „shadow people”. I started to read about it and I realized I met (maybe) something like that.
When I was a kid , we were playing hide and seek in the basement. It was my turn to seek, so I was there in this dark basement, the only light was coming from the stairs to the basement because we left the all doors opened. Suddenly I stopped, and look in front of me. And there it was, a huge shadow on the wall. At first I thought it’s mine but the I realized that it’s not possible because the light was from my right side so it’s natural that my shadow should be on the left side and not in front of me. I did not see its eyes because the shadow was black, I was looking at it for a few moments and I fled up the stairs. I was terrified with this encounter.
Then a few years later when I totally forgot about it, I saw it again. I don’t know if it was the same shadow or not but I saw it. I was going to my friend when I saw it on a wall. It was huge. There was no possibility for anything to create such a huge shadow because the light was very dispersed that there wasn’t even my shadow. I fled again. When I was coming back home there was nothing there on the wall.
I don’t know what it was, all I know is that was scary.
Here's the picture of the common reported shadow man. I saw the one on the right of the picture but it's eyes were not glowing. Cheers.
And here's the link if you want to read something about shadow people.
http://en.wikipedia.org/wiki/Shadow_people
Autor: Missing in action o 7/12/2007 02:53:00 PM 0 komentarze
Frak, I wanted to write about something and I don’t know what to write. It’s not that I forgot, I just don’t know what I wanna write. Not good. Am I getting older? Strange. Cheers.
Autor: Missing in action o 7/12/2007 11:04:00 AM 1 komentarze
Etykiety: misc
http://www.marsanomalyresearch.com/evidence-reports/2006/102/mars-humanoid-skull.htm
We are not alone... :]. But really, it looks like Predator's skull :P Cheers
Autor: Missing in action o 7/10/2007 12:43:00 PM 2 komentarze
No i mamy kolejnego sportowca Polaka, nad którym wszyscy się rozwodzą jaki to on nie jest wspaniały, cudowny, niesamowity, utalentowany itp. itd. O kogo chodzi? Oczywiście o Roberta Kubicę. Tak jak rozumiem fenomen Małysza, tak nie rozumiem jego fenomenu. Formuły 1 nie lubię, nie kibicuje jej, więc szczerze nie obchodzi mnie kto tam wygrywa i czy to jest Kubica. Problem w tym, że Kubica nie wygrał jeszcze ani razu, miał jeden bardzo niebezpieczny wypadek, z którego na szczęście wyszedł bez szwanku, i jest bohaterem narodowym numer jeden.
Może to ja, ale naprawdę nie rozumiem tego fenomenu. Nagle, cała Polska lubi Formułę, chociaż szczerze to ogląda te wyścigi i usypia przy telewizorze lub włącza na parę ostatnich okrążeń. Ale co tam, Polak jeździ to trzeba oglądać. Jak zaczniemy wygrywać w bierki to pewnie też będziemy to oglądać bo przecież wypada. To jest problem, jak Polak nie wygrywa to nie oglądamy, ale jak już zacznie zajmować chociaż 4 miejsce to na wszelki wypadek zacznijmy o nim mówić żeby podnieść fanów wszelkiego sportu na duchu, że Polak potrafi. Nie mówię, że należy kibicować tylko tym co wygrywają, ale nie róbmy z Kubicy takiego bohatera, którym nie jest. Na razie jedyny ciekawy news, który praktycznie już się robi nużący to ten, że znów mu się bolid popsuł. I tyle. Cheers.
Autor: Missing in action o 7/02/2007 09:05:00 AM 5 komentarze
Etykiety: misc