Kołobrzeg 21-07-2007
Fontanna koło rynku.
Gabinet masażu leczniczego, ale masażysta chyba pojechał na wakacje :)
Couch potato, tylko gdzie ten telewizor?
Nabrzeże
Dzyń, dzyń
Dzwoni mi w uszach :)
Hej, hej, my wikingowie, płyniemy podbijać świat.
Karmen, władczyni...yyy no właśnie w sumie to nie wiem czego :)
Latarnia morska. Słyszałam, że na latarniach nie wolno czytac "Pana Tadeusza" Mickiewicza, ale nie wiem dlaczego :P
To u góry to herb Kołobrzegu...chyba. :D
You talking to me?
Chwilka relaksu.
I znowu ja.
Zapewniamy państwa, że ta kotwica nie tonie.
My preciousssssssssss.
No to idziemy się kąpać.
I 15 minut później, po kąpieli :). Woda była lodowata.
Mój tyłek...a nie sorry, to moje kolana :).
Z wielu obrazków z aniołkami ten nam się najbardziej podobał :).
2 comments:
Nie pamiętam, żebyś prosiła mnie o autoryzację zdjęć;) Jakby nie patrząc kradniesz własność intelektualną;)
Echhh... fajnie było nieprawdaż:>
e tam od razu intelektualną :P. było super, trzeba to bedzie powtórzyć :]
Post a Comment